19-04-2023 13:13
Podsumowanie 15 kolejki B-klasy Żabno
Podobne tematy:

Miniony weekend z piłką nożną w żabieńskiej B-Klasie dostarczył niemałych emocji. Wysokie zwycięstwa, remisy, czerwone kartki, rzuty karne – to wszystko mogli zobaczyć kibice, którzy postanowili na własne oczy obejrzeć rozgrywki naszej Serie B.

W siedmiu spotkaniach, padło łącznie aż 34 bramki co przyczyniło się do zachowania czystego konta tylko przez defensywę liderów z Woli Żelichowskiej. Sędziowie pokazali w sumie 18 żółtych kartek oraz 3 czerwone. Trzy razy z kompletu punktów cieszyli się gospodarze, dwa razy to goście wracali z delegacji wygrani a dwa razy zespoły podzieliły się punktami.

Sobotni mecz pomiędzy Brzezówką a Radgoszczą nie bez powody uznawaliśmy za hit kolejki. Sporo działo się w tym spotkaniu, ale po kolei. Brzoza lepiej rozpoczęła ten mecz co znalazło przełożenie na jedno trafienie i po pierwszej połowie to gospodarze mieli jednobramkową zaliczkę. Po przerwie to RKS zaczął przeważać, ale nie przekładało się to na groźne sytuacje strzeleckie. W 70 minucie sędzia przyznaje rzut karny dla przyjezdnych a ten zostaje pewnie wykorzystany i mamy remis. Oba zespoły szukały kolejnych bramek a atmosfera na boisku z każdą kolejną minutą robiła się coraz bardziej gorąca. Ciśnienia nie wytrzymało dwóch zawodników Brzezówki, którzy obejrzeli drugie żółte kartki a w konsekwencji gospodarze kończyli mecz w dziewięciu. Mimo przewagi dwóch zawodników RKS nie był już w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Emocjonujący mecz który mógł się podobać licznie zebranym kibicom.

Co się dzieje z Niwką?! Druga porażka z rzędu liderów rundy jesiennej, tym razem pogromcami tego zespołu został Dunajec Ujście Jezuickie. Niwka, która ten mecz rozgrywała w roli gości, szybko traci bramkę. Zespół z Ujścia nie zamierzał na tym poprzestać i jeszcze przed przerwą dokłada kolejnego gola. Zmiana stron i krótka przerwa nie przeszkodziły gospodarzom i chwilę po wznowieniu meczu drugie trafienie notuje Marek Obartuch przez co Dunajec prowadził już aż 3:0! Czasu było jeszcze sporo a szybko strzelony gol kontaktowy przez Niwkę dawał jeszcze tej drużynie szansę. Rzut karny w 75 minucie zamieniony na bramkę przez gości spowodował, że kibice byli świadkami emocjonującego kwadransu. Okazji do wyrównania nie brakowało ale finalnie to Dunajec cieszył się ze zdobycia kompletu punktów.  

Kolejne wysokie zwycięstwo w dodatku bez straty gola notują liderzy z Woli Żelichowskiej. Drużyna ta w dalszym ciągu nie zaznała porażki w całym sezonie a o wysokiej formie tego zespołu na własnej skórze przekonali się piłkarze z Olesna. Mecz pod całkowitą kontrolą gospodarzy, którzy już do przerwy prowadzili 3:0 a dwukrotnie do bramki rywali trafił Tomasz Łos. Po zmianie stron nieco brzydsza gra obu zespołów, a rozmiary zwycięstwa w końcówce meczu powiększyła jeszcze Wolania.

O tym, że „dopóki piłka w grze” mogli przekonać się kibice zebrani w Miechowicach Małych. Tamtejszy Orzeł podejmował Olimpię i to przez długi czas z powodzeniem, bowiem po bramce gospodarzy w 33 minucie długo utrzymywało się jednobramkowe prowadzenie. Ostatni kwadrans spotkania przyniósł jednak zwrot akcji. Nie dość że przyjezdni doprowadzili do wyrównania to jeszcze w końcówce potrafili zapewnić sobie komplet punktów. Miechowice z pewnością będą długo rozpamiętywać ten mecz, bowiem 3 punkty przeszły im koło nosa. Biskupice Radłowskie pokazały w tym meczu charakter, zwłaszcza w ostatnich minutach.

O tym, że ciężko wywieźć punkty z Kłyża przekonali się zawodnicy Smęgorzowa. Piłkarze obu zespołów pracowali z całych sił na boisku a ich zaangażowanie mogło podobać się kibicom. Strzelanie rozpoczęła Polonia, ale szybko do wyrównania doprowadzają Czarni. W ostatniej akcji pierwszej połowy zespół Kłyża ponownie jednak wychodzi na prowadzenie. Druga połowa to szukanie bramki wyrównującej przez przyjezdnych. Mecz się zaostrzył, gospodarze dzielnie się bronili a gościom uciekały cenne minuty. Ostatnie minuty meczu przyniosły jednak upragnioną bramkę dla Smęgorzowa i finalnie zespoły musiały pogodzić się z remisem.

W dwóch ostatnich meczach kolejki zespoły z Dąbrowy Tarnowskiej pewnie rozprawiły się z dwiema najsłabszymi drużynami w lidze. DTS pokonał na wyjeździe Słupiec 6:2, a po dwa trafienia zanotowali Jerzy Leżoń i Wojciech Lizak. Rezerwy Dąbrovii natomiast w pełni kontrolowali spotkanie z Bolesławiem i na własnym boisku pokonali tę drużynę aż 7:1. Na listę strzelców dwukrotnie wpisał się Dominik Wiśniowski.

W tabeli lideruje Wolania, która ma już 3 punkty przewagi nad Niwką. Kolejne miejsca to bardzo duży ścisk, bowiem zespoły z miejsc 3-8 dzieli zaledwie 5 punktów. Zespoły z miejsc 9-12 mają dużą stratę do drużyn z górnej części tabeli i najprawdopodobniej będą rywalizowały ze sobą o miejsca w top 10. Na dole stawki niezmiennie Bolesław ze Słupcem.

 

WW
Komentarze