Po intensywnym "długim" weekendzie majowym, kiedy drużyny z klasy okręgowej zagrały dwa mecze, na następne spotkanie miały kilka dni odpoczynku. Kto najlepiej wykorzystał ten czas na nabranie sił? Kto potrzebował tej przerwy? Kto rwie się do gry?

Kontakt z bazą stracili nieco piłkarze z Szynwałdu. Podopieczni trenera Nalepki świetnie spisywali się w trakcie rundy jesiennej, kiedy byli rewelacją ligi. Tymczasem teraz zaczynają na lekkiej zadyszce. W trakcie weekendu zagrali dwa wymagające mecze - jeden z Tuchovią wygrali 3:2, ale już drugi w Pleśnej przegrali 0:1. W tabeli są na 4 miejscu, tracą już 6 punktów do sąsiadów ze Skrzyszowa, ale mają mecz mniej. Może się okazać, że przerwa jeszcze w trakcie jedynej kolejki rozegranej w marcu, byłaby przydatna w dalszej części sezonu. Tu eweidentnie nie mieli szczęście. LKS Szynwałd zmaga się, jak wiele drużyn, z problemami kadrowymi. Tymczasem w tej kolejce czekają ich derby z LKS Ładna. To ekipa, która w rundzie jesiennej rosła z każdym meczem, ale na wiosnę nie wyglądają jeszcze tak groźnie, jak kilka miesięcy temu. Ostatnio dopiero w końcówce pokonali ostatnią w tabeli Ciężkowiankę, a później wyraźnie ulegli GKS Gromnik. Faworytem wydaje się być Szynwałd, ale jak mawia klasyk - derby rządzą się swoimi prawami. Niemniej uważamy, że to spotkanie będzie meczem kolejki i jesteśmy ciekawi jego rozstrzygnięcia.

Co poza tym? GKS Gromnik, który po cichutku zbliżył się do czołówki i ma tylko 3 punkty mniej niż wspomniany wyżej LKS Szynwałd. Piłkarze z Gromnika mają ten handicap, że utrzymali najlepszego strzelca ligi w swoich szeregach. Adam Wiewióra strzelał jesienią, strzela też teraz, a to przekłada się na wyniki GKS. Tym razem zmierzą się oni w Odporyszowie z tamtejszym Ikarem, który w weekend gładko wygrał z Dunajcem Zbylitowska Góra, by później równie gładko przegrał ze słabą w tej rundzie Rzuchową. 

Na punkty powinno liczyć Pogórze Pleśna, które zmierzy się z Tuchovią. Tuchovię można zaliczyć do grupy tzw. średniaków ligi, którzy mają okresy lepszej gry, ale nie zawsze można przewidzieć, jak zagrają w danym meczu. Tym razem mierzą się z mocnym Pogórzem. W ostatnich meczach mieli zaś porażkę z Szynwałdem, ale też wygraną z Olimpią Wojnicz. 

LUKS Skrzyszów po weekendzie majowym może być zadowolony. Wygrane z Rzuchową i Niedomicami umocniły go na pozycji wicelidera. Teraz zagrają na wyjeździe z Ciężkowianką Ciężkowice, która ostatnio uległa Dunajcowi Zakliczyn (2:5) oraz LKS Ładna (1:2, choć decydujący gol dla gości padł dopiero w 89. minucie). LUKS Skrzyszów będzie oczywiście faworytem, ale ekipa z Ciężkowic na pewno nie jest łatwym przeciwnikiem.

Świetnie zapowiada się mecz Dąbrovii z Dunajcem Zakliczyn. Przypomnijmy, że Dąbrovia to JEDYNY zespół, z którym nie wygrał lider klasy okręgowej, przez co legitymuje się bilansem 19-1-0. Dla Dunajca będzie to okazja na rewanż i udowodnienie przede wszystkim sobie, że był to jedynie wypadek przy pracy i mogą dalej śrubować wynik. Tym bardziej, że Dąbrovia narazie nie imponuje formą na wiosnę. Ok, wygrali z Ikarem 2:1, ale po bardzo wymagającym meczu i z furą szczęścia, a także zremisowali z Pogórzem Pleśna 3:3. Czy będą w stanie oprzeć się ofensywnej machinie z Zakliczyna?

Zagadką jest forma Rzuchowej. Wiemy, że to nie jest taka ferajna jak na jesień, ale coś ostatnio zapunktowała, czyli są w stanie, choć w żartach piłkarze Rzuchowej przyznawali, że nie wiedzą, czy zdobędą jakikolwiek punkt w tej rundzie. Ostatnio minimalna przegrana z LUKS Skrzyszów (choć bardzo długo grali z przewagą zawodnika, a nawet dwóch!) oraz pewna wygrana z Ikarem. Tym razem zmierzą się z Zorzą Zaczarnie, którą też nie potrafimy zaklasyfikować do jakiejś grupy. Słabi nie są, ale brakuje im regularności. Ot, choćby przykład z tej rundy - pewnie pokonali jedną ze słabszych drużyn (4:1 z Olimpią Wojnicz), by tydzień później ledwie zremisować z drugą ze słabszych drużyn (1:1 z Polanem Żabno). Które oblicze Zorzy zobaczymy w ten weekend, tego nie wiedzą chyba nawet sami piłkarze.

Wspomniany wyżej Polan ma szansę w końcu wygrać mecz. Ich rywalem będzie bowiem jeszcze słabsza Unia Niedomice. Piłkarze z Żabna ten mecz powinni wygrać nawet z marszu - i to nie tylko, że na boisko w Niedomicach mogliby się przespacerować. Piłkarze Unii w dwa dni przyjęli 12 bramek, więc delikatnie mówiąc, ich defensywa nie jest zbyt szczelna. Polan z kolei ostatnio w weekend był autorem niesamowitego widowiska w Zbylitowskiej Górze, gdzie ulegli gospodarzom aż 8:5. Trochę ostatnio narzekaliśmy na brak skuteczności podopiecznych Wacława Macioska, ale trener chyba zaordynował swoim piłkarzom solidny trening strzelecki...

Ten mają za sobą piłkarze Wisły Szczucin, do której też mieliśmy pretensje, że swoją grą nie dorównują miejscu w ligowej tabeli. Trzecia drużyna ligi postanowiła więc dać popis w majówkę, rozprawiając się 7:1 z Unią Niedomice. Nieco mniej optymistyczny dla nich jest jednak wynik w Gromniku, gdzie ulegli gospodarzom aż 6:2. Ze słabym rywalem pogrom, z mocnym rywalem pogrom, tyle że w drugą stronę. Prawdziwe oblicze Wisły? Cóż, jest to ekipa znajdująca się ledwie punkt za wiceliderem, więc trzeba mieć do niej szacunek i zaufanie, a teraz przecież zmierzą się z raczej słabą Olimpią Wojnicz, więc i tu przewidujemy wysokie zwycięstwo.