Nie mogło mnie zabraknąć na dzisiejszym meczu pomiędzy MKS Tarnovia Tarnów – LKS Wolania Wola Rzędzińska. To był bardzo ważny mecz zwłaszcza dla zawodników z Woli Rzędzińskiej, bo nie weszli w ten sezon rozgrywkowy, tak jak sobie na pewno założyli. Na szczęście przyszła wyjazdowa wygrana w Białce Tatrzańskiej która na pewno podbudowała zespół. Na zupełnie drugim biegunie był ich dzisiejszy przeciwnik, który doskonale wręcz zaczął ten sezon. Szczerze powiem, jestem lekko zdumiony tak znakomitym otwarciem. Trzy mecze i komplet punktów. Życzę im z całego serca kolejnych wygranych, ale dzisiaj trzy punkty pojechały do Woli Rzędzińskiej. Był to mecz dosłownie dwóch połówek, gdzie pierwsza należała do gospodarzy a druga do zespołu gości. W pierwszej to zawodnicy z Tarnowa grali składniej i stwarzali sobie dogodne sytuacje do strzelenia gola, ale szczęście było dzisiaj przy bramkarzu Wolani. W drugiej zaś połowie meczu to zawodnicy z Woli Rzędzińskiej opanowali sytuację i po zdobyciu bramki można powiedzieć kontrolowali przebieg spotkania już do samego końca. Górę wzięła rutyna zawodników gości i chyba zmęczenie gospodarzy po ciężkim wyjazdowym meczu w Bochni.

Już po raz kolejny napiszę, że piłka nożna rządzi się swoimi prawami, bo szczerze mówiąc remis byłby wynikiem sprawiedliwym. Obiekt i murawa bardzo dobrze przygotowana do meczu. Jak zwykle na koniec słówko o sędziowaniu, do którego dzisiaj nie mam żadnych uwag. Tradycyjnie przejrzałem wyniki sobotnich spotkań i już czekam na beniaminka ze Słopnic, który wkrótce przybędzie na stadion w Woli Rzędzińskiej licząc na świetne widowisko. Ciągle zadziwia mnie postawa zawodników ze Skrzyszowa. Idą jak burza. Niestety odwrotnie jest w przypadku drużyny ze Zbylitowskiej Góry, która u siebie zebrała srogie lanie od Ładnej. Swoją drogą muszę w najbliższym czasie wybrać się na mecz do Ładnej. Gratulacje dla zawodników z Woli Rzędzińskiej. Tak trzymać Panowie!