25-09-2020 06:11
WYWIAD! Konrad Stańczyk - Lider strzelców Serie A i świetnie rokujący trener
Podobne tematy:
Fot. Marcin Tytko

Trochę już minęło czasu od ostatniego wywiadu. Czas na kolejną regionalną perełkę i konkretnego gościa. Tym razem nasz redaktor, dotarł do króla strzelców tarnowskiej Serie A. Z 9 trafieniami przewodzi klasyfikacji strzelców i ciągnie za uszy zespół z Ryglic. Oprócz kariery zawodniczej, przyglądneliśmy się jego pracy trenerskiej i wypytaliśmy o szczegóły. Przed państwem Konrad Stańczyk - zapraszamy do lektury!


***

Z tego, co udało nam się dowiedzieć, objąłeś niedawno rolę asystenta trenera Cracovii w grupach młodzieżowych. Chcieliśmy zapytać, skąd pojawiła się taka propozycja i czy długo zastanawiałeś się nad jej przyjęciem?

Przebywając na szkoleniu organizowanym przez deductora poznałem dyrektora ds. sportowych SMS oraz trenera drużyn młodzieżowych MKS Cracovia. Po 3 dniach szkolenia, długich rozmowach na różnych płaszczyznach piłki nożnej, dostałem propozycję asystenta oraz pracę w Szkole Mistrzstwa Sportowego w Krakowie. Decyzja nie była łatwa, w Tarnowie miałem wiele rzeczy "poukladanych", między innymi prace w KS Metal Gawro Tarnow, gdzie mogłem się bardzo dużo nauczyć, u boku fantastycznych ludzi. Decyzja była trudna, ale po wielu przemyśleniach udało się ją podjąć. Kilka dni później spakowałem się i wyjechałem do Krakowa. Czy wybrałem dobrze? Czas pokaże. Najważniejszy dla mnie jest teraz rozwój.

W SMS Kraków w swoim roczniku - byłeś wyróżniającą się postacią. Wiem również, że doskonale radzisz sobie w piłce halowej. Co sprawiło, że Twoja przygoda z piłką potoczyła się tak, a nie inaczej?

Czas w liceum w Krakowie wspominam bardzo dobrze, dziś wracam tam jako absolwent i trener, jestem o tyle mądrzejszy że wiem jak wygląda jedna i druga strona, co z pewnością pomaga mi w pracy z zawodnikami. Kto mnie zna, wie że futsal jest dyscypliną bliską mojemu sercu. Będąc studentem na PWSZ w Tarnowie, miałem okazje grać w drużynie, z która zdobyliśmy mistrzostwo Polski w Futsalu, Leszno 2013r - wspaniała przygoda, świetna drużyna! Po szkole swoją przygodę piłkarską kontynuowałem w IV ligowym MKS Tuchovia Tuchów, reprezentując ten klub przez 4 lata. Niestety do dziś pamietam mecz ligowy w Tuchovii przeciwko TBB Nieciecza, w około 50min meczu zerwalem więzadła krzyżowe. Nadszedł wtedy dla mnie trudny okres, dwie operacje, ciężka rehabilitacja, walka o powrót niestety nie dała takiego efektu jak planowałem... Staw kolanowy nie wrócił do normalnego funkcjonowania, a do dziś borykam się z brakiem ruchomości w stawie i bólami. Wiem, że czeka mnie kolejna rekonstrukcja, rewizyjna 2-etapowa ,ale narazie na to się nie decyduje.

Z plotek lokalnych dowiedzieliśmy się, że przed sezonem na stole leżał kontrakt zaproponowany przez drużynę Koszyc Wielkich. W grę wchodziły podobno też inne zespoły. Powiedz nam czy taka oferta faktycznie była, a jeśli tak to, czemu ją odrzuciłeś?

Kontrakt to dużo powiedziane😂. Była propozycja, kilka rozmów, ale koniec końców się nie zdecydowałem. Obowiązki trenerskie, to również brak czasu na treningi. Postanowiłem, że zostanę z chłopakami z Ryglic, chcę pomóc im tyle na ile dam radę.

Wszyscy dobrze wiemy, że Twoje umiejętności piłkarskie są na znacznie wyższym poziomie niż Serie A. Pytanie do Ciebie, czy byłbyś jeszcze w stanie grać na wyższym poziomie, czy raczej postawiłeś na karierę w roli trenera?

Analizując swoją sytuację zdrowotną postanowilem, że obieram jeden kierunek, chcę rozwoju jako trener. Gdyby nie te wszystkie wydarzenia, kontuzja, czy byłbym w stanie grać wyżej? Po tych latach - nie sądzę. Uważam, że IV liga to był odpowiedni dla mnie poziom.

Wiemy też, że miałeś sporo pecha, jeśli chodzi o kontuzję kolana. Czy urazy, które Ci towarzyszyły nie zraziły Cię do gry w piłkę, chociażby właśnie na poziomie A-klasy?

Uraz miał na mnie duży wpływ, ale miłość do piłki pozostała, chce grać nawet na poziomie A klasy. Ta gra bardzo różni się od gry sprzed kontuzji, bardziej uważam na swoje zdrowie, jestem ostrożny w podejmowaniu walki boiskowej.

Na ten moment jesteś liderem klasyfikacji strzelców w Tarnowskiej A-klasy, jednak Twojej drużynie zdecydowanie brakuje punktów. Co stoi za tak skromnym dorobkiem punktowym na ten moment?

Ciężkie pytanie, nie chce wskazywać gdzie tkwią problemy, bo też wszystkiego nie wiem. Trenerzy mają trudne zadanie. Na pewno problemem jest niska frekwencja na treningach. Zawodnicy pracują, jedni wyjeżdżają, inni wracają, co mecz trener jest zmuszony do rotacji składem. Ja również frekwencji nie podnoszę, ponieważ na codzień mieszkam w Krakowie, wiec wracam na mecz bez treningu. Zespół składa się z młodych zawodników, w końcu nam odpali i mam nadzieję, że z meczu na mecz będzie lepiej.  

Ostatnie pytanie na deser, gdzie Konrad Stańczyk widzi siebie jako trenera, za powiedzmy pięć lat? Kariera trenerska w piłce seniorskiej, czy może praca w grupach młodzieżowych?

Kiedyś dostałem prezent od osoby, którą darze ogromnym szacunkiem, książkę Jurgena Kloppa z cytatem i dedykacją. Ten cytat brzmiał: ,,Mierz wysoko - nawet jeśli nie trafisz na księżyc, będziesz wśród gwiazd”. Chcę cały czas się rozwijać i iść do przodu! Gdzie będę za 5 lat? Nie chce aż tak do przodu wybiegać. Plany, marzenia są, ale zostawię to dla siebie 😉

PG
Komentarze