17-01-2023 19:42
Amatorszczyzną nie śmierdzi - rozmowa z Dawidem Górskim (Sośnica Gliwice)
Podobne tematy:

Mocno się zdziwiliśmy, gdy otrzymaliśmy zgłoszenie do turnieju od Sośnicy Gliwice. To drużyna futsalowa występująca w 1. lidze, będąca obecnie wiceliderem tabeli, która celuje w awans do Ekstraklasy. Na miejscu wszystko się wyjaśniło po rozmowie z Dawidem Górskim, kapitanem tej ekipy, z czym spieszymy się z Wami podzielić. 

 

MałoGOLska: Przede wszystkim - jak się dzisiaj bawiliście?

Dawid Górski (Sośnica Gliwice): Dobrze, naprawdę było ok. Żałujemy tylko czasu, że tak krótko nam było dane zagrać. Po pierwszym meczu myśleliśmy, że pokażemy się z lepszej strony, ale brutalna rzeczywistość zweryfikowała nas. 

Przyjechaliście tutaj w składzie młodzieżowym?

Tak, przyjechaliśmy drużyną U19 i U17, to taka mieszanka. Chłopaki chcą się uczyć, chcą się bawić i zabraliśmy ich na turniej seniorski, żeby zobaczyli, jak to wygląda z takiej strony. Mimo, że to turniej amatorski, to widać było, że nasza grupa wcale amatorszczyzną nie śmierdzi. Byli tu doświadczeni zawodnicy i to było widać w trakcie naszych spotkań.

Na co dzień występujecie w jakichś rozgrywkach?

Trenujemy w 3. lidze futsalu w grupie śląskiej. W tym roku braliśmy udział w turniejach młodzieżowych. Akurat ta drużyna, którą dziś graliśmy, brała udział w eliminacjach Mistrzostw Polski U17 i w eliminacjach Mistrzostw Polski U19.

Co Was skłoniło, żeby przyjechać taki kawał drogi na turniej?

Zagraliśmy pierwszy etap w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski U19 i stwierdziliśmy, że rozgrywki w 3. lidze nie są wystarczające, żeby dobrze się przygotować, więc postanowiliśmy wyjechać gdzieś poza Śląsk, by spróbować czegoś innego. Natrafiliśmy na Internecie na stronę MałoGOLskiej, tam promowany był turniej i stwierdziliśmy, że weźmiemy udział i spróbujemy swoich sił. 

W planach macie jakąś integrację?

Tak, tak (śmiech). Mamy w planach zostać tu na 2 dni, chcemy powdychać trochę małopolskiego powietrza i mamy nadzieję, że z Krakowa bardzo nie zaciąga do Tarnowa (śmiech)

A jak oceniacie sam turniej?

Moim zdaniem organizacja na wysokim poziomie, my sami bawiliśmy się dobrze, wyłączając tylko krótki czas gry. Szkoda, że nie przeszliśmy dalej, choć były ku temu predyspozycje. 

No właśnie, bo pierwszy mecz zremisowaliśmy z - jak się później okazało - zwycięzcą grupy Dąbrovią. Co się stało, że później były takie niekorzystne wyniki?

Po pierwszym meczu stwierdziliśmy, że podejdziemy wysokim pressingiem i pomimo prowadzenia gry, zarówno z ZMT jak i Anturją  Team, niestety, ale przeciwnicy dobrze nas kontrowali, dawaliśmy się podpuścić. Dużo faulowaliśmy, traciliśmy gole z przedłużonych rzutów karnych i tak to się niestety skończyło. 

 

GA
Komentarze