13-05-2022 19:37
Zjeść, wygrać i wypić - zapowiedź A klasa Żabno
Podobne tematy:

Długi weekend majowy co prawda już minął, ale mamy wrażenie, że majówka trwa. Zewsząd unosi się piękny zapach grilla, a wiadomo, że ten smakuje najlepiej, gdy jest dobry humor. Nic na poprawę humoru nie wpływa tak, jak wygrana w meczu ligowym. Co się działo w ostatnim czasie w A klasie Żabno?

 

Ave Ava Grądy

Drużyną, która w ostatnich kolejkach jest w czołówce punktujących drużyn, dość zaskakująco jest Ava Grądy. Od feralnej kolejki 2-3 kwietnia, kiedy większość drużyn przełożyła swoje mecze, a Ava w pechowych okolicznościach po dwóch golach w końcówce minimalnie przegrała z Ikarem Odporyszów 4-5 na własnym boisku, można powiedzieć, że Grądy to jedna z najlepiej punktujących drużyn w lidze. Zremisowała tylko z ówczesnym współliderem z Łukowej 2-2 (również po golu w końcówce...), a tak to z kwitkiem odprawiła solidną wiosną Wójcinę, gładko ograli Luszowice, a także wygrali z wyżej notowanymi Wietrzychowicami, Wolą Radłowską czy z ubiegłorocznym spadkowiczem z Niedomic. Piękny sen drużyny pod wodzą trenera Sazio trwa, choć teraz Avę czeka kolejny trudny wyjazd - tym razem do Strażaka Karsy. 

Kto po awans?

Po całej grupie walczących jesienią o awans ostały się ledwie dwie drużyny, choć de facto trzeba mówić już chyba o jednej. Ikar Odporyszów po 24 meczach zgromadził 57 punktów i o 7 oczek wyprzedza Łukovię, która ma jednak jeszcze zaległy mecz do rozegrania. Na przestrzeni ostatniego miesiąca piłkarze z Odporyszowa przegrali tylko jedno starcie na 7 rozegranych (wybitny Szarwark!), a Łukovia 3 razy wygrała, dwa razy remisowała i raz przegrała. Okazja na zbliżenie się do rywali już w ten weekend, bowiem do Łukowej przyjedzie właśnie Odporyszów. Mecz na szczycie, który może dużo wyjaśnić w walce o awans. Na pewno wszystkich fanów A klasy zapraszamy do Łukowej, bo jesteśmy przekonani, że będzie tam bardzo gorąco.

Drugi biegun

Rozczarowaniem na pewno trzeba nazwać postawę drużyn, które jesienią prezentowały się bardzo dobrze. Dunajec Konary punktuje żałośnie, to samo tyczy się Pawęzowa. Sporym rozczarowaniem jest też postawa rezerw Radłovii. O ile coś drgnęło w Wójcinie, która wiosną nie daje się tak obijać rywalom i nowy trener poukładał jakoś zespół na tyle, by beniaminek zdobywał sukcesywnie punkty, to kompletnie nic nie dzieje się w Mędrzechowie, który w ten weekend może stracić setną bramkę w tym sezonie - aktualnie mają ich aż 97, a czeka ich wyjazd do Niedomic. 

Komentarze