26-11-2021 16:26
Keeza A klasa Żabno – podsumowanie rundy jesiennej

Ruszamy z podsumowaniami w poszczególnych ligach. Dziś na tapet wzięliśmy A klasę w grupie Żabno. Po pierwszej rundzie nie ma zdecydowanego lidera i walka o awans wiosną będzie z pewnością emocjonująca.

Generalnie do czołówki trzeba zaliczyć pięć ekip. Różnica pomiędzy liderem, a piątym miejscem wynosi pięć punktów. Uznajemy zatem, że sprawa awansu rozegra się między tymi drużynami. Kto więc przez zimę będzie kombinował, jak tu uprzedzić konkurentów i zaklepać sobie prawo do gry w okręgówce? Pole position okupuje Łukovia Łukowa. Zgromadzili oni 33 punkty, choć tak naprawdę pokpili sobie sprawę na finiszu rozgrywek. W trzech ostatnich meczach wygrali tylko raz, a dwa razy schodzili z boiska pokonani. Gdyby potrafili spiąć się na te mecze, wiosną byliby murowanym kandydatem do awansu. Tymczasem…

Trzy punkty straty do lidera ma Ikar Odporyszów. Ikar, który w poprzednim sezonie potrafił niejednokrotnie zachwycić grą ofensywną, przez co często ich mecze kończyły się hokejowymi wynikami, bowiem obrona była dziurawa niczym sito. Ikar w A klasie? Najwięcej strzelonych bramek (aż 54 w 15 meczach!), ale goli straconych aż 31 (tylko cztery ostatnie drużyny straciły więcej). Gdyby były zakłady na A klasę, over 4,5 można grać w ciemno.

Tuż za Ikarem, bo różnica wynosi punkcik, plasują się FC Pawęzów i LKS Wietrzychowice. Pawęzów to drużyna z najlepszą defensywą w lidze, a liczba straconych bramek robi tym większe wrażenie, że ponad ¼ wszystkich goli stracili w jednym, szalonym meczu ze Strażakiem Karsy. Przypomnijmy, że spotkanie skończyło się wynikiem 4:5. Mimo wszystko, ledwie 19 straconych bramek każe traktować Pawęzów jako jednego z kandydatów do awansu. Wszak bitwy wygrywa się atakiem, ale wojny obroną.

Kompromisowym podejściem w tej kwestii wykazali się piłkarze z Wietrzychowic, którzy mają zerowy bilans bramkowy – 29 strzelonych, 29 straconych. Gdy już przegrywali, to raczej wysoko (0:4 z Niedomicami, 0:5 z Pawęzowem), więc trudno tu mówić o dziurawej obronie na przestrzeni rundy, a raczej o nie najlepszej postawie z mocniejszymi drużynami.

Ostatnim klubem w stawce pościgowej jest Dunajec Konary. Ten, podobnie jak lider z Łukowej, zanotował fatalne ostatnie mecze, gdzie zdobył tylko 1 punkcik, przez co do wiosny przystąpi jako piąta drużyna tabeli. Na papierze wszystko jest ok – strzelone ponad 2 bramki na mecz, straconych niewiele ponad jedna, ale punktów brakuje. Znamienne jest, że w tych trzech ostatnich meczach dwa z nich były rozgrywane z innymi drużynami walczącymi o najwyższe lokaty – 1:2 z Pawęzowem i 2:3 z Ikarem, chociaż oba spotkania rozegrali na własnym boisku.

Dalej mamy drużyny z miejsc 6-11, gdzie również różnica wynosi 5 punktów. Łęgovia i Unia Niedomice tracą 4 oczka do Dunajca Konary, ale mają 5 punktów przewagi nad jedenastą Avą Grądy.

Unię i Łęgovię, a także znajdujący się punkt za nimi Strażak Karsy charakteryzuje wyrównany bilans bramkowy. Na wyraźnym plusie (odpowiednio +7 i +8) są ekipy z kolejnych miejsc: LUKS Wola Radłowska i Iskra Dąbrówki Breńskie. Pierwszą ekipą z minusowym bilansem jest Ava Grądy. Ava mająca spore problemy kadrowe, grająca niejednokrotnie w 10 lub 11, raz ich mecz został nawet przerwany przy wyniku 6:0 ze względu na zdekompletowaną kadrę.

Na samym dole tabeli Szarwark, Luszowice i Radłovia II Radłów, która mogłaby mieć więcej punktów, gdyby nie walkower w meczu z Avą (na boisku Radłovia wygrała 2:1). Absolutnymi kopciuszkami w lidze są LZS Wójcina i LZS Mędrzechów, których doceniamy za podejmowanie walki i urywanie punktów silniejszym rywalom, ale którzy zazwyczaj stanowią tło dla swoich przeciwników.

GA
Komentarze