11-08-2021 19:09
Metal Tarnów przegrywa z Lubaniem Maniowy

Nie ma łatwego wejścia do zespołu trener Andrzej Wójcik. Terminarz tak się ułożył, że Metal grał z dwoma czołowymi zespołami w lidze. W weekend dość widocznie przegrał z Popradem Muszyna, dziś z kolei mierzył się z Lubaniem Maniowy. "Gawrony" znowu kończą mecz bez punktów, ale na pewno zaprezentowali się dziś lepiej niż ostatnio. 

 

Jasno trzeba przyznać, że kultura gry była po stronie piłkarzy Lubania. Niemniej tej przewagi nie potrafili do końca udokumentować. Dopiero w końcówce pierwszej połowy z rzutu karnego gola zdobył Damian Mrówka i goście mogli schodzić do szatni będąc na jednobramkowym prowadzeniu.

Kilka minut po rozpoczęciu drugiej części gry wynik podwyższył Patryk Duda i wydawało się, że jest już po meczu. Tymczasem dosłownie chwilę później Metal złapał kontakt za sprawą gola strzelonego przez Damiana Wolańskiego, który na boisku pojawił się po przerwie. 

Gospodarze mieli w drugiej połowie moment, w którym wypracowali sobie dogodne sytuacje, a nawet strzelili bramkę. Sęk w tym, że sędzia go nie uznał. Sama końcówka była już słabsza. Lubań "zabił" mecz i dowiózł prowadzenie do końca.

 

Metal Tarnów 1:2 Lubań Maniowy

Gole: Wolański 55' - Mrówka 39', Duda 54'

Żółte kartki: Chudyba- Sikora, Noworolnik, Świerad

 

Metal Tarnów: Marek- Baran, Malisz, Chudoba, Chudyba (78' Magdziarczyk)- D. Rajczyk, Nowak (93' Kloch), Ślęzak (71' Proszowski), A. Rajczyk (46' Stolarz)- Gromadzki (46' Wolański), Myjkowski

Lubań Maniowy: Sikora- Firek, Szeliga, Ligienza (80' Wróbel), Pluta- Szwajnos (75' Chlipała), Skórski, Mrówka, Duda- Jandura (60' Noworolnik), Kasperczyk (90' Świerad)

GA
Komentarze

  • 2 lat temu Kibic

    Jakoś nic redakcja nie pisze o wywalonym na zbity py..... trenerze Unii to jest dopiero pokaz elokwencji 😂

  • 2 lat temu +1

    Artykuł dotyczy meczu 4 ligowego metalu, a typ w komentarzu narzeka na elokwencję bo nic o Unii nie ma? 😅 Btw. Redakcjo, Warto wspomnieć, że ostatni kwadrans to niemal dominacja Metalu i mnóstwo niewykorzystanych okazji - zabrakło piłkarskiego szczęścia Pozdrawiam