W samo południe rozbrzmiał pierwszy gwizdek sędziego na boisku w Zbylitowskiej Górze, który zainaugurował kolejkę w KEEZA Klasa Okręgowa Tarnów. Doszło do niespodzianki, bowiem faworyzowani gospodarze ledwie zremisowali z czerwoną latarną ligi - Ciężkowianką Ciężkowice 1-1.
Mecz co prawda toczył się pod dyktando Dunajca, ale napastnicy gospodarzy byli wybitnie nieskuteczni. Z kolei piłkarzom Ciężkowianki wystarczyła jedna akcja, by w pierwszej połowie strzelić gola, którego autorem był Nowak, i na przerwę zejść z jednobramkowym prowadzeniem.
W drugiej połowie gospodarze dalej atakowali i w końcu udało się im wcisnąć chociaż jedną bramkę. Honor Dunajca uratował Kazik, a przy jego golu asystował Wacław Maciosek.
Dunajec Zbylitowska Góra to kolejna drużyna, która musi radzić sobie w rundzie wiosennej z brakiem swojego najlepszego strzelca, bowiem z powodów osobistych nie ma w kadrze Mateusza Bibro. Trener Maciosek będzie musiał nagimnastykować się, żeby z powodu braku swojego napastnika nie ucierpiała pozycja Dunajca w ligowej tabeli.
Dunajec Zbylitowska Góra 1-1 Ciężkowianka Ciężkowice
Gole: Kazik - Nowak
Piszecie nieprawdę bo w pierwszej połowie Ciężkowianka miała 4 sety
A nie jedna sytuację bo mogła zamknąć mecz w pierwszej połowie Ciężkowianka bo było i aż 4 a zbylitowska nie miala
Dobrze ale gdyby był Bibro zapewne dostali byście kilka sztuk ;)
Nie napisaliśmy, że Ciężkowianka miała tylko jedną sytuację. Napisaliśmy, że "z gry" lepszy był Dunajec, ale Ciężkowianka w pierwszej połowie strzeliła po jednej akcji gola i wygrywała do przerwy.
Był ktoś z redakcji na meczu? Czy piszecie znowu relacje z kapelusza?
gdyby w Cięzkowiance byl Biedrnski to tez byście nic nie mieli
Dzieciaku, co Ty palisz ? 😉