04-01-2021 10:38
IV LIGA - SOKÓŁ SŁOPNICE - PODSUMOWANIE

 Kontynuujemy nasze IV-ligowe podsumowania. Przyszedł czas na sensację rozgrywek - Sokół Słopnice. Dorobek 29 punktów w 15 spotkaniach, to jak na beniaminka skazywanego na pożarcie w IV-ligowych bojach trzeba uznać, za rewelacyjny rezultat. Doceniamy, bardzo ofensywny styl gry Sokoła, bo w wielu spotkaniach zdobywali - więcej niż 3 bramki. Ofensywa zespołu z Słopnic to 3 siła, jeśli weźmiemy pod uwagę liczbę strzelonych goli. Jeśli chodzi o walkę do ostatnich minut, to piłkarze - Sokoła prezentują się również okazale. Sokół zanotował wspaniały comeback w starciu z Okocimskim Brzesko, gdzie ze stanu 4:2 - potrafili wygrać na wyjeździe 4:5! Beniaminek punktował*(na boisku) nawet, gdy gra nie do końca im się układała, a świadczy m.in. o tym wyszarpany punkt, w doliczonym czasie na boisku Wolanii - zweryfikowany koniec końców jako walkower. Wszystko pięknie ładnie, tylko teraz nasuwa się pytanie. Co teraz? Jak dowiecie się w dalszej części artykułu, trener Wojciech Tajduś po ponad 3 latach pracy z zespołem, zrezygnował z funkcji trenera. Co skłoniło trenera do takiej decyzji? Może zarząd Sokoła nie był zadowolony z 7 pozycji po 1 "rundzie"? To oczywiście z przymrużeniem oka.. Jak to wpłynie na zespół i czy wszyscy gracze zostaną na pokładzie? Wielu z graczy po takiej rundzie, na pewno otrzyma "ciekawe" propozycje, więc skład Sokoła w następnej "rundzie" może się znacząco zmienić. Tyle od Nas, a teraz zapraszamy do pytań z już byłym szkoleniowcem - Wojciechem Tajdusiem oraz obrońcą Tomaszem Marutem!  

Sokół Słopnice według redaktorskiej opinii otrzymał 5 gwiazdek w rankingu Małogolski, czym przebił dotychczasowe ekipy uwzględniane w podsumowaniach.


    Wojciech Tajduś - były trener Sokoła Słopnice.

Musimy rozpocząć nietypowo, bo jak się już dowiedzieliśmy, na 15 spotkaniach w IV-lidze jako trener Sokoła Słopnice oraz na ponad 3 latach spędzonych w klubie, kończy się "związek" Sokół - Tajduś. Co skłoniło trenera do takiej decyzji?
 Na początku pragnę zaznaczyć, że moja rezygnacja nie ma jakiegoś ukrytego drugiego dna. Uznałem po prostu, że 3,5 roku jest optymalnym czasem pracy, trenera z jedną grupą ludzi. Po takim okresie potrzeba nowych wyzwań, świeżości zarówno dla trenera jak i dla drużyny. Poprowadziłem Sokół równo w 100 spotkaniach, można powiedzieć, że wszystko fanie spięło się klamrą, bo zaczynałem meczem w Szczyrzycu w sierpniu 2017 i również tam zakończyłem w listopadzie 2020. Z mojej perspektywy, był to naprawdę pozytywny czas, w którym osiągnęliśmy historyczny awans do IV- ligi i zapewniliśmy sobie udział w grupie mistrzowskiej, już po rundzie jesiennej w premierowym sezonie. Najbardziej się jednak cieszę, że mogłem pracować z wartościowymi ludźmi i w każdym kolejnym klubie, życzyłbym sobie takiej atmosfery, jaka była w Słopnicach. Odejście ze Sokoła naprawdę kosztowało mnie dużo emocji, bo bardzo zżyłem się z drużyną, jednak takie jest życie i los trenera. Po pewnym czasie trzeba szukać nowych wyzwań, co jest normalną koleją rzeczy.

Jakie plany po opuszczeniu sterów w Słopnicach? Przerwa, złapanie dystansu od piłki, czy podjęcie jak najszybciej nowego wyzwania? Może już jakiś klub przedstawił zainteresowanie pańską osobą?

 Kto mnie zna, wie że piłka nożna to jest moja największa życiowa pasja i z pewnością chętnie podejmę jakieś nowe wyzwanie. Co będzie czas pokaże. Miałem 3 zapytania z klubów występujących w naszej lidze, jednak będąc w Słopnicach nie podejmowałem konkretniejszych rozmów. Jeśli teraz po odejściu, jakieś oferty się pojawią - z pewnością to rozważę.

Zacznijmy od podsumowania "rundy". Czy trener Wojciech Tajduś jest zadowolony ze zdobyczy punktowej? Okres w IV lidze trzeba uważać za dobry czy bardzo dobry, a może jest lekki niedosyt?

 Tak jestem bardzo zadowolony. Przystępowaliśmy do tego sezonu jako absolutny beniaminek. Również w naszych szeregach, nie było dużej ilości zawodników z IV-ligowym doświadczeniem. Naprawdę można było być, w wielu spotkaniach dumnym z tej drużyny. Bardzo często odwracaliśmy losy spotkań, z wyżej notowanymi rywalami pokazując niesamowity charakter i wielkie zaangażowanie. W naszych spotkaniach zawsze dużo się działo co pokazuje również to, że w 15 spotkaniach zdobyliśmy 44 bramki - co dało nam pod tym względem 3 miejsce będąc tylko za takimi klubami, jak Unia Tarnów czy Termalika II Bruk- Bet Nieciecza.

Rozegraliście 15 spotkań, który z tych meczów był najbliższy perfekcji i dlaczego? Zaatakujemy również z drugiej strony, jaki mecz w Waszym wykonaniu był najgorszy i trzeba go wymazać z pamięci?

 Powiem inaczej, może to nie był perfekcyjny mecz, bo popełniliśmy w nim sporo błędów o czym świadczy liczba straconych bramek, ale to mecz, który uważam, że zbudował nas na resztę sezonu i dał wiarę w swój potencjał. Mowa tutaj o drugiej kolejce, czyli wyjazdowym meczu z Okocimskim Brzesko, gdzie do 86 minuty przegrywaliśmy 2:4 i finalnie wygrywając 5:4 zdobyliśmy zwycięskiego gola, w piątej minucie doliczonego czasu gry, grając do tego w liczebnym osłabieniu. Jestem pewny że wszyscy, którzy brali udział w tym spotkaniu nie zapomną tych emocji i będą je wspominać do końca swojej przygody w piłką. Ponadto było to  historyczne zwycięstwo, na poziomie IV-ligi i do tego jeszcze w takich okolicznościach. Jeżeli chodzi o mecz, który chcielibyśmy wymazać z pamięci to rywalizacja z Wolanią Wola Rzędzińska. Piłkarsko przez większość spotkania nam nie szło, graliśmy słabiej niż zazwyczaj, ale finalnie w końcówce wyrównaliśmy stan rywalizacji na 2:2 na trudnym terenie. Jednak przez pewne niedopatrzenia dostaliśmy walkowera. Było to spotkanie, o którym chcielibyśmy zapomnieć, jednocześnie była to dobra nauczka na przyszłość, żeby wszystko sprawdzać dwa razy.

Wiadomo każdy trener wierzy w siebie oraz w swój zespół. Spodziewałeś się, że "tak" łatwo przyjdzie Wam zajęcie miejsca w czołowej 10? Nikt nie przypuszczał, że Słopnice z tak mocnym przytupem wejdą do IV-ligi.

 Powiem szczerze, wiele osób nie dawało nam większych szans w tej lidze, wręcz w pierwszej kolejności mieliśmy być do spadku. W dodatku dwa tygodnie przed sezonem przegraliśmy w koszmarnym stylu mecz Pucharu Polski z Limanovią. Uważam, że paradoksalnie ten mecz nam pomógł. Większość zdała sobie sprawę, że to już nie okręgówka i w tej lidze w każdym spotkaniu trzeba dać 100 % zaangażowania. Fajna sprawa, że klub z małej miejscowości oparty w 90 % na swoich wychowankach grający, praktycznie bez większych pieniędzy, pokazał że wkładając serce w grę od 1 do 90 minuty, może być w miejscu po rundzie jesiennej, o którym więksi, możniejsi tych rozgrywek, mogą w tym momencie jedynie pomarzyć. To jest właśnie piękno sportu.

Który zawodnik Sokoła zaskoczył najbardziej na + lub wykonał największy postęp? Zadajemy to pytanie, bo często trenerzy wyróżniają zawodników, którzy nie rzucają się na pierwszy rzut oka, gdyż nie posiadają super statystyk.

 Nie pokuszę się tutaj o odpowiedź. Sokół Słopnice to drużyna, którą trzeba traktować jako całość i to jest jej największą siła. Każdy dołożył swoją cegiełkę do tego wyniku i niesprawiedliwą rzeczą byłoby wyróżnienie kogoś. Oczywiście pod względem statystycznym bezkonkurencyjny był Patryk Nowak. Strzelić 17 bramek w rundzie w debiutanckim sezonie to jest wyczyn i to nie może być przypadek. Patryk wzorowo wywiązał się ze swojego zadania, jednak trzeba zaznaczyć, że na końcowy efekt w postaci jego goli - pracowała całość ekipy. Drużyna ogólnie wykonała widoczny postęp i z pewnością są po tej rundzie są zdecydowanie lepszymi piłkarzami.

Pierwsze miejsce po zakończeniu rozgrywek będzie należało do ekipy..? Prosimy o uzasadnienie.

 Trudno odpowiedzieć na to pytanie, bo nie ze wszystkimi miałem okazje rywalizować. Jedno jest pewne, w tym sezonie liga będzie ciekawa i nie jest to żadna kurtuazja z mojej strony. Każdy z czołówki prezentował na jesień wysoki poziom i z tego, co się orientuje wszystkie drużyny planują solidne wzmocnienia zimą. Sytuacja jest otwarta, żadna z drużyn nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i to dobrze dla rywalizacji. Lubań zaliczył kapitalną rundę, tuż za jego plecami jest Unia, która w drugiej fazie zaliczyła super serię zwycięstw. Wiele dobrego słyszałem również o Popradzie Muszyna, który ma bardzo doświadczony zespół i mimo słabego początku, później ogrywał wszystkich jak leci. Trzecioligowe aspiracje ma też bez wątpienia Limanovia, również nie można zapominać o Wierchach Rabka - Zdrój, którzy przez bardzo długi okres przewodzili ligowej tabeli. Jedno jest pewne na wiosnę w IV – lidze będzie się działo!

Musimy również zapytać o duet Nowaków. Czy są już gotowi na odejście i regularną grę w klubie z wyższej ligi?

 Zarówno Patryk jak i Fabian są uzdolnionymi zawodnikami, a współpraca z nimi to była czysta przyjemność. Zaliczyli dużą ilość minut, w znaczny sposób przyczyniając się do wyników w obecnej rundzie. Są to piłkarze, którym trzeba zaufać i z pewnością trzeba dać szanse w wyższej lidze, a już od nich będzie zależało, jak ją wykorzystają. W mojej opinii nie są to jedyni zawodnicy z Sokoła, którzy mieliby szansę powalczyć, na wyższym szczeblu rozgrywkowym.

 Trójka najlepszych zawodników IV-ligi to.? 

 W dwóch przypadkach nie będę oryginalny - postawię na ofensywnych zawodników można powiedzieć "katów" Sokoła, czyli Brazylijczyka Marcio Da Silvę z Lubania oraz Artura Białego z Unii, którzy w spotkaniach z nami zanotowali Hat-tricki i byli najlepszymi strzelcami IV-ligi. W trzecim przypadku postawiłbym na całą defensywę Limanovii z Szymkiem Witkiem na czele, gdyż stracili tylko 9 bramek w rundzie, co było zdecydowanie najlepszym wynikiem w lidze.

 Jako, że mamy początek roku, to przychodzi czas na podsumowania oraz życzenia. Czego, więc życzyć trenerowi Tajdusiowi w nowym 2021 roku?

Z pewnością zdrówka, bo to jest najważniejsze ! Korzystając z okazji życzę wszystkim Piłkarzom, Działaczom, Kibicom z naszego rejonu wszystkiego co najlepsze, w nadchodzącym roku. Przede wszystkim, żebyśmy mogli spotkać się na stadionie, przy pełnych trybunach i w fantastycznej atmosferze. Również chciałbym pogratulować i życzyć dalszego rozwoju całej ekipie „Małogolska”, bo z pewnością Wasze relację, statystki dodatkowo ubarwiły tą ligę i zagwarantowały bardzo dobry przepływ informacji.

Na zdjęciu euforia w sztabie Sokoła :)

Tomasz Marut - obrońca Sokoła Słopnice.

 Jak duży wkład miał Tomasz Marut w zespół Sokoła?

 Uważam, że bardzo ciężko jest, ocenić mój wkład w drużynę. Bardziej oceniłbym to, nie jako jednostkę, ale jako cały zespół(kolektyw), który zaprezentował się bardzo dobrze w rundzie jesiennej. Od samego początku, zostałem bardzo dobrze przyjęty przez kolegów i osoby związane z klubem, za co chciałbym im bardzo podziękować. Szatnia jaką stworzył Nasz Trener, mieszankę większości młodych chłopaków, z doświadczonymi - pozwoliła nam przed końcem pierwszej rundy, zapewnić już utrzymanie na przyszły sezon.

Jak na swój wiek, to zwiedziłeś trochę klubów. Skąd pomysł na grę w Sokole Słopnice?

 Temat mojej gry w Sokole, pojawił się dzięki Trenerowi Tajdusiowi, który skontaktował się ze mną i zaproponował grę. Szybko doszliśmy do porozumienia z zarządem i tak zostałem zawodnikiem Sokoła.

 Stoczyłeś wiele pojedynków z IV-ligowymi napastnikami. Który z nich szczególnie został Ci w pamięci?

 Z dotychczaso rozegranych meczy nam, jako drużynie najbardziej dał się we znaki - Artur Biały. Strzelec 3 bramek dla swojego zespołu - nasza porażka w meczu 2:3 i gdybym miał wybrać, to wydaje mi się, że właśnie jego.

 Jak szatnia przyjęła decyzje Trenera? Spodziewaliście się,że może Was zostawić w przerwie zimowej?

 Powiem szczerze, że była to bardzo zaskakująca decyzja i na pewno nikt się jej nie spodziewał. Jednak po rozmowie z Trenerem, trzeba uszanować jego decyzje, bo również dla niego była ona bardzo trudna do podjęcia. Trener jest na początku swojej przygody trenerskiej, a do tego jest bardzo ambitną osobą, która cały czas pogłębia swoją wiedzę w tym temacie. Uznał, że 3,5 roku w Słopnicach to zdecydowanie czas na zmiany i stąd taka decyzja. Jako drużyna możemy mu bardzo podziękować, za zawsze profesjonalne przygotowanie do treningu oraz meczów, a także stworzenie super atmosfery w klubie, która dała historyczny awans do 4 ligi i bardzo dobre 7 miejsce na koniec roku jako beniaminek. Trenerze Wielkie Dzięki i powodzenia w dalszej karierze jako Trener!

 Które miejsce w grupie mistrzowskiej jest w zasięgu Sokoła po wznowieniu rozgrywek?

 Mam nadzieje,że pierwsze (śmiech). Tak na poważnie utrzymanie 7 miejsca wydaje mi się, że byłoby sporym osiągnięciem dla klubu jako beniaminka, a marzeniem byłoby znaleźć się w pierwszej 5. Myślę, że przy utrzymaniu obecnego składu oraz dobrze przepracowanej zimie jest to w naszym zasięgu. Przy okazji tego pytania chciałbym wspomnieć, że pomimo panującej obecnie sytuacji na świecie, czyli pandemii - był to bardzo udany rok dla klubu, historyczny awans do 4 ligi oraz utrzymanie się w niej przed zakończeniem 1 rundy to pokazuję, że można być zadowolonym, a jeszcze większą radością według mnie dla całego klubu to stworzenie tego w 95% drużyny złożonej z samych wychowanków lub okolicznych miejscowości. Jednak nie popadamy w hurraoptymizm i na wiosnę będziemy chcieli udowodnić, że runda jesienna to nie był przypadek, jeżeli chodzi o nasze wyniki.

Pierwsze miejsce na koniec rozgrywek zajmie ekipa? Dlaczego?

 Powiem szczerze,że bardzo trudno na dziś wskazać kto na koniec sezonu zajmie 1 miejsce. Wszystkim drużynom z miejsc 1-4, które obecnie zajmują dawałbym równe szanse, ponieważ są to zespoły budowane bardzo mądrze od kilku sezonów i od lat zawsze znajdują się w czołówce 4 ligi.

 Gra w wyższej lidze? Czy już na takie kwiatki za późno?

 Jak najbardziej nie. W życiu a zwłaszcza w piłce nożnej nie warto przestać marzyć. Zawsze daje z siebie 100% na meczach, a czy będzie mi dane zagrać jeszcze w wyższej lidze to czas pokaże.

Korzystając z okazji chciałbym bardzo serdecznie pozdrowić Moją Żonę Joannę (od sierpnia tego roku) i życzyć wszystkim wszystkiego co najlepsze w nowym roku. Mam nadzieje, że na wiosnę będzie nam dane rozgrywać mecze z udziałem publiczności, których bardzo nam brakuje na trybunach.

 

 

Goal Anonim
Komentarze