02-10-2020 17:48
Zapowiedź 11. kolejki Ligi Okręgowej
fot.: Henryk Świerczek

Wchodzimy w październikowe granie, a w nim 11 kolejka tarnowskiej ligi okręgowej. Pauzować będzie Olimpia Wojnicz, która wreszcie się przełamała i w starciu z Wisłą Szczucin zdobyła 3 punkty. Również i w tej serii gier czekać nas będzie kilka interesujących spotkań.

 

Naszym zdaniem ciekawym widowiskiem powinien być mecz dwóch Dunajców – Zbylitowska Góra ugości przyjezdnych z Zakliczyna. Ostatnio często chwalimy drużynę Wacława Macioska. Jego piłkarze ostatnio są w wybornej formie, a przewodzi im Mateusz Bibro. W środku tygodnia Zbylitowska Góra mierzyła się w pucharze z czwartoligowym Metalem Tarnów i musiała uznać wyższość bardziej renomowanego rywala dopiero w serii rzutów karnych, choć w pewnym momencie było już 3:0! Ubiegłoroczną rolę dominatora rozgrywek właśnie po Metalu przejął Dunajec Zakliczyn, który jeszcze nie przegrał meczu. Goście już raz mierzyli się z rozpędzoną drużyną, a był to KS Rzuchowa. Wtedy minimalnie udało im się zwyciężyć. Teraz z pewnością muszą przygotować się na podobnie trudny mecz.

Kolejnym interesującym starciem będzie wyżej wspomniana Rzuchowa, która podejmować będzie Tuchovię. Ostatnie mecze w wykonaniu beniaminka są, delikatnie mówiąc, przeciętne. Nieskładna gra, dużo nerwowości, choć również emocji w końcowych minutach spotkań. Raz punkty stracili (z Szynwałdem), raz wywalczyli (z Zaczarniem). Tuchovia również ma za sobą trudne starcie w Pleśnej, gdzie stracili punkty po remisie 2:2. Stawka i waga punktów rośnie, bo ścisk w czubie tabeli jeszcze 3 kolejki temu mocno się rozluźnił i w przypadku porażki Tuchovia może tracić do wicelidera już 9 punktów.

A tym wiceliderem jest LUKS Skrzyszów, grający bardzo pragmatycznie. Kolekcjonuje kolejne punkty, świetne mecze rozgrywa zwłaszcza defensywa, a i ofensywa w postaci Jarosława Stańczyka radzi sobie dobrze. Czekać ich będzie wyjazd do Odporyszowa, który ciągle boryka się z ogromnymi problemami w obronie. Choć ciągle mamy w pamięci niespodziankę, jaką sprawili piłkarzom Dąbrovii, kiedy niespodziewanie zremisowali 3:3, tracąc 3 punkty w końcówce meczu po golu samobójczym.

Tak na dobrą sprawę o Dąbrovii nie wiemy nic. Od momentu meczu z Ikarem, a było to 5 września, piłkarze z Dąbrowy Tarnowskiej przegrali sromotnie starcie z Dunajcem Zbylitowska Góra. Tuż po meczu w Odporyszowie mieli pauzę, a ostatnio ich mecz z Dunajcem Zakliczyn został przełożony. Ich rywalem będzie Gromnik, solidna drużyna, który po serii dobrych wyników znajduje się obecnie na 5 pozycji w tabeli. Na pewno będą mieli motywację do zgarnięcia kolejnych punktów, co może pozwolić im na rozgoszczenie się w czołówce.

Dosyć proste zadanie stoi przed piłkarzami LKS Szynwałd. Przynajmniej w teorii. Pojadą oni do Ciężkowic. Gospodarze mają ledwie 1 punkt wywalczony w tym sezonie, natomiast goście to trzecia drużyna obecnego sezonu. Jeśli tylko nie zlekceważą Ciężkowianki, to powinni wrócić do domu z kompletem punktów, bo zwyczajnie są dobrą ekipą i grają niezłą piłkę.

Ostatnio przekonała się o tym Ładna, która minimalnie, ale jednak przegrała z Szynwałdem. W weekend czekać ją będzie kolejny trudny mecz, bowiem podejmować będą Zorzę Zaczarnie. Goście ostatnio w końcówce przegrali mecz z Rzuchową po karnym w 89. minucie i golu w ostatniej akcji meczu i z pewnością będą chcieli pokazać sportową złość i wygrać kolejny mecz. Tego samego powinniśmy oczekiwać po Ładnej, bowiem ta w ogóle ma ostatnio problemy z punktowaniem.

Starciem drużyn będących w dołku, bo tak trzeba określić formę obu ekip, będzie pojedynek Polanu Żabno z Wisłą Szczucin. Nie możemy wyjść z szoku, że Polan, regularnie punktujący na początku sezonu, przegrywa mecz za meczem, a ostatnio w małych derbach dali się pokonać nawet Unii Niedomice. Nie inaczej jest z Wisłą, która przegrała z mającą potężne problemy Olimpią Wojnicz. Z pewnością w tym starciu jest szansa na jakieś odbicie się od dna i miejmy nadzieję, że na koniec spotkania nie zobaczymy w sekcji wyników nudnego jak flaki olejem 0-0.

W ostatnim meczu do Pleśnej przyjedzie Unia Niedomice, która ostatnio sprawiła niespodziankę, ale jeśli mielibyśmy typować, czy uda im się to zrobić po raz kolejny przeciwko Pogórzu, to skłaniamy się ku odpowiedzi, że raczej nie. Podopieczni trenera Wójcika wracają na ścieżkę wygranych, a nawet pomimo lekkiego dołka, w jaki wpadli, nie mają dużo przegranych meczów. Tym bardziej, że grać będą u siebie, przy wsparciu swoich fanów, a to zawsze jest pomocne.

GA
Komentarze